„W latach 20. i 30. gazety odnotowywały pilnie każdą zawodową aktywność pań, traktując ją nierzadko jak sensację podobną narodzinom cielęcia z dwiema głowami. Do dziś niefrasobliwie o tamtych gdyniankach mówi się, że tylko przesiadywały u Fangrata. Owszem, przesiadywały, przecież po to są kawiarnie, ale też robiły mnóstwo wspaniałych rzeczy – bo były lekarkami, akuszerkami, dziennikarkami, dyrektorkami szkół, kupczyniami czy artystkami.
Udało mi się z niebytu i niepamięci wydobyć niemało aktywnych, zaangażowanych i mądrych pań. Chwilami była to praca wręcz detektywistyczna, polegająca na powolnym składaniu kawałeczków życiorysów jak rozsypanych, zdekompletowanych puzzli. I nie wszystkie losy udało się wyśledzić, wiele moich bohaterek po prostu nagle zniknęło wraz z początkiem wojny i w żadnym z archiwów nie udało się na ich ślady natrafić. Ale trzeba szukać dalej… Serdecznie zapraszam – Małgorzata Sokołowska”
Wydarzenie na Facebooku [KLIK]

powrót